o tyle o ile
  • dystansujący cudzysłów
    11.12.2013
    11.12.2013
    Dzień dobry,
    mam pytanie dotyczące cudzysłowu. Czy poprawne jest użycie go zamiennie jako synonimu wyrażenia tak zwany lub wówczas tak zwany (by zaznaczyć pewną odległość czasową epoki i dystans piszącego)? Np. „(…) w epoce «buntu mas» (…)”?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam.
  • dystopia
    9.11.2005
    9.11.2005
    W książce W. Lipońskiego Dzieje kultury brytyjskiej na str. 761–762 na określenie powieści Huxleya, Orwella i Goldinga został użyty termin dystopie, jednak po dłuższych poszukiwaniach nie odnalazłem znaczenia tego wyrazu. Czy jest to synonim słowa antyutopia?
    Dziękuję.
  • facet i babka
    23.10.2006
    23.10.2006
    Szanowna Redakcjo!
    Poszukuję słowa, które byłoby kolokwialnym określeniem na kobietę. O ile sprawa z mężczyzną wydaje się prosta – potocznie mężczyzna to facet, gość, typ, osobnik – o tyle żeńskie odpowiedniki nie brzmią tak zgrabnie. Kobieta potocznie byłaby zatem babką (bez kontekstu, może to być mylące). Czyżby zatem facetka (nie mogę pzekonać się do tego słowa), albo osobniczka, a może…? Będę niezmiernie wdzięczna za pomoc.
    Pozdrawiam,
    JK
  • Fan a hejter
    31.03.2017
    31.03.2017
    Szanowni Państwo,
    antonimy to wyrazy przeciwstawne takie jak dobro – zło czy jasno – ciemno. Czy zatem antonimem wyrażenia fan jest idol, skoro nie widać tu przeciwstawienia jak w dobro – zło, czy może raczej antonimem prędzej byłby hejter (przyjmując w uproszczeniu że: fan – ‘ktoś, kto kocha X-a’, hejter – ‘ktoś, kto nienawidzi X-a’)?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • formuły powitalne
    1.11.2013
    1.11.2013
    Szanowni Państwo,
    pozwolę sobie nie tyle na pytanie, ile na podzielenie się myślą, być może godną rozważenia (publikacji – już niekoniecznie, choć i to pozostawiam przecież Państwa uznaniu). Doświadczenie podpowiada, że dostrzeżony u siebie błąd lub językowa niezręczność, wcześniej notorycznie popełniane, zaczynają razić ze szczególną siłą, co wynika najpewniej z jednej z najwspanialszych człowieczych właściwości – wstydu. Zarazem jednak przykrości dostarcza zarówno bycie osobiście pouczanym, jak i karcenie. Stąd dobrze rozumiem, że przestali Państwo tępić zwrot Witam!, gdy otwiera mejle, mimo że czytanie go w listach na stronie Poradni skłania ku przedsiębraniu podobnych rozpoczęć. Być może jednak – oszczędnie, delikatnie i potencjalnie skutecznie – w zakładce zadaj pytanie, koniecznie przed formularzem, warto umieścić taką lub ową wiadomość, która by nieszczęsne witania zwalczała; albo – zbiór wypisków z korespondencyjnych prawideł? Niechby ktoś poczuł się urażony, niechby snobizm zarzucał – myślę, że korzyści i tak byłoby bez porównania więcej.
    Kreślę się z poważaniem
    — Mieszko Wandowicz

    PS Tutaj przyznam, że marzy mi się, iżby w polszczyźnie, nade wszystko polszczyźnie mejlowej, zaistniała forma, może odrobinę przewrotna, rozwiązująca wszelkie powitaniowe kłopoty – obecne, gdy trudno wybrać odpowiedni zwrot grzecznościowy: „Proszę witać, Szanowni Państwo, proszę serdecznie witać!”. Nadrzędność adresata, a przeto tego, który odgrywa rolę gospodarza, zaznaczona jest wyraźnie, uprzejmość nie powinna, jak sądzę, budzić poważniejszych zastrzeżeń, pytanie zaś, jakim mianem określić odbiorcę, w dodatku ostrożnie nakłanianego do życzliwości, jeżeli nie znika, to przynajmniej się oddala. Na mejle rozpoczęte słowami Proszę witać odpisywałbym z olbrzymią przyjemnością. (Rzecz jasna w odpowiednim kontekście; szczegółowe wytyczne są zresztą do przemyślenia, swoboda zaś – póki nie w nadmiarze – językowi przecież tylko służy).
  • gdzie są Karaiby?
    8.07.2003
    8.07.2003
    Dziwna rzecz z tymi Karaibami. Nie ma takiego hasła w USJP ani w Polańskim, nie ma w Słowniku nazw własnych Jana Grzeni, starym ani nowym leksykonie PWN, nie ma w internetowych encyklopediach PWN-u i WIEM. Wszędzie są za to Karaibi (Karaibowie) jako plemię. I kiedy tak teraz sobie o tym myślę, to wymyśliłem, ze sformułowania typu perła Karaibów czy muzyka Karaibów mogą tworzyć dopełniacz od nazwy plemienia (Karaibowie), a niekoniecznie od nazwy regionu (Karaiby?). Nawet Federacja Wschodnich Karaibów, choć przyznam, że na siłę, też mogłaby obyć się bez mianownika Karaiby.
    Słowo Karaiby – z tego, co udało mi się znaleźć – występuje wewnątrz kilku haseł na stronach encyklopedii PWN oraz na stronach Wielkiej internetowej encyklopedii multimedialnej WIEM. Z kontekstów wynika, że raczej nie ma wątpliwości, że chodzi o mianownik w postaci Karaiby i że jest to określenie regionu. Tylko gdzie ten region jest i dlaczego słowa – jako samodzielnego hasła – nie ma w słownikach? Czyżby coś z nim było nie tak?
  • głucho-niewidomi
    8.12.2007
    8.12.2007
    Witam. W klasyfikacji osób niepełnosprawnych istnieje termin określający osoby jednocześnie głuche i niewidome. Jak napisać: głuchoniewidomi czy głucho-niewidomi? Dodam, że w literaturze przedmiotu spotykane są obie formy pisowni. Która z nich jest poprawna?
    Pozdrawiam :-)
  • grzecznościowa wielka litera
    20.05.2002
    20.05.2002
    Zadanie szkolne brzmiało: napisać pytania do wywiadu ze znaną (wybraną) osobą. Powiedziałem dziecku, żeby Pan pisało dużą literą („Co Pan sądzi…” itd.). Jednak po powrocie dziecka ze szkoły mogłem w każdym pytaniu obejrzeć poprawione – na czerwono, przez nauczycielkę – Pan na pan.
    Reguły mówią o stosowaniu wielkiej litery w listach. Wywiad to wprawdzie nie list, ale może jednak też powinna być duża? Nie znalazłem wykładni w słownikach. Poszukałem pierwszego lepszego wywiadu w prasie. Pan było dużą.
    A przy okazji chciałem spytać, czy nieużycie wielkiej litery tam, gdzie ze względów grzecznościowych powinno się jej użyć, traktuje się jako błąd ortograficzny?
  • Jak się przedstawiać na antenie?
    15.09.2003
    15.09.2003
    Dzień dobry! Moje pytanie dotyczyć będzie kultury. Nie tyle kultury języka, co raczej kultury zachowań językowych – o ile termin taki w ogóle istnieje (jeżeli nie, to niniejszym go wprowadzam…).
    Dawno, dawno temu korespondenci telewizyjni i radiowi zaczynali ZAWSZE swe wypowiedzi od dość sympatycznego moim zdaniem sformułowania: „Dzień dobry”, po czym po prostu się przedstawiali. Należę do pokolenia raczej starszego, pamiętam więc do dzisiaj sympatyczne sformułowania typu: „Dzień dobry Państwu, z Nowego Jorku mówi dla Państwa Bartosz Janiszewski”, „Dzień dobry Państwu, z Rzymu dla Dziennika Telewizyjnego mówi Zygmunt Moskwa”. Moje pytanie brzmi: jak w kontekscie niegdysiejszych kulturalnych zachowań odbierać dzisiejsze trajkotanie korespondentów zakańczane schematem typu: „Jan Kowalskiiii, Pćim Dolnyyyy, Eremefefemmmm…”? Moim zdaniem to po prostu brak elementarnej kultury i szacunku dla widza, czy słuchacza. Uprzejmie proszę o pogląd językoznawcy, pozdrawiając jednocześnie serdecznie!
  • język łowiecki
    20.11.2006
    20.11.2006
    Uprzejmie proszę o podanie, które z poniższych pojęć należy uznać za najbardziej prawidłowe: a) gwara myśliwska (łowiecka), b) język łowiecki, c)słownictwo myśliwskie?
    W literaturze spotykam różne użycie tych pojęć. Wydaje mi się, że w żaden sposób nie można mówić jednak o języku łowieckim, gdyż nie dotyczy on regionalizacji, lecz grupy osób. Czy mamy więc do czynienia z gwarą zawodową?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego